Normalność

Nie wiem czy tylko ja to czuję i zauważam, ale mam takie chwile, kiedy zaczynam marzyć
o powrocie normalności, cokolwiek by ona nie znaczyła. To właśnie znaczenie tego słowa,
które każdy pewnie zdefiniuje inaczej, wpływa na treść tych skrawków myśli, jakichś odlotów,
kawałków kliszy filmowej jawiących się jako marzenie o tym co było lepsze i do czego się nam
ckni.
Czy jest tak, że czas szczęścia, nieważne w jakim okresie historii osadzony, określa zawartość
tej tęsknoty, która nas od środka rozpala? Czy jest tak że nawet czas opresji, niewygód, walki
o rzeczy podstawowe dla egzystencji, jeśli tylko jest w niego wpisane uczucie silniejsze,
zagłuszające cierpienie, określamy po latach jako wspaniałe chwile? Nieraz słyszymy od
naszych dziadków i rodziców pamiętających wojnę, jak wspominają ten czas z rozrzewnieniem.
Dzisiaj jadąc do domu po pracy, taka nostalgia zawiodła mnie do ulubionej restauracyjki
w moim mieście. Jakoś tak samo się to stało, że ten który siedział za kierownicą, ten gość który
właśnie dzieli się z Wami tymi słowami, zaparkował auto przy Powstańców Wielkopolskich 2
gdzie jest nasza „Kawerna Pod Orłem”. To tu można posłuchać dyskretnej muzyki z lat
osiemdziesiątych minionego stulecia i to tu spotykają się Kibice po meczach naszego
ukochanego Klubu, i to tu kiedy zamówisz kotleta, to za chwilę słyszysz dobiegający z kuchni
dźwięk tłuczka, i to tu zawsze zobaczysz flagę Powstania Wielkopolskiego i skosztujesz do
obiadu Powstańczej Nalewki. Tutaj także spotkasz na piątkowym wieczorku, śpiewającego
swoje teksty gitarzystę i to tutaj wspaniali Właściciele Restauracji przysiądą się do Ciebie
i zwyczajnie pogadają. Czy to jest normalność? Dla mnie tak.
Czy nie powinniśmy wszyscy każdego dnia znaleźć chwili na takie powroty do normalności?
Co za głupie pytanie. Całym sobą czuję, że powinniśmy zrobić wszystko aby nie musiały to
być powroty i aby nie musiały to być chwile. Czyż nie daliśmy sobie odebrać tego do czego tak
tęsknimy i zadowalamy się tylko powrotami? A czemuż to niby ma tak być? Ktoś nam tak
urządził nasze życie i naszą Ojczyznę, czy może raczej pozwoliliśmy na to z wygody, z lenistwa
i przez zapomnienie o tym czym są wartości?
Kiedy tak siedzieliśmy zasłuchani w piosenkę, nie pamiętam co to było, spotkały się nasze
spojrzenia i prawie jednocześnie, z wyrzutem wobec siebie samych stwierdziliśmy, że byliśmy
tu ostatnio dwa miesiące temu. O nie, tak nie może być! Sami sobie to robimy, że nie chcemy
słyszeć ubijania kotleta i krzątania w kuchni, snującej się z sufitu muzyki i ciepłych słów
Przyjaciół z Kawerny Pod Orłem.
Dlaczego nie chcemy normalności?
Cóż to jest ta normalność? Dla mnie to ciepło domu i serca.

Eugeniusz Nowak #WGO 13.10.2022

1 thought on “Normalność”

  1. “Jesli Twoje Tworcze Rece jak i Twoja wlasnosc nie jest opodatkowana, a Twoje finansowe zobowiazania nie sa oprocentowane, to jest to dopiero Poczatek drogi do Normalnosci…(j.o.).
    =====================
    jasiek z toronto

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *